Ostatnio w zakupy grupowe zainwestował właściciel allegro, no i mamy serwis citeam. To kolejny obok groupona, grupera, cuppona…
Wszystko pięknie. Mogę kupić taniej, bo chętnych dzięki internetowi jest więcej – efekt skali.
Tylko te oferty.
Z okazji startu w citeam mogę kupić koraliki ze zniżką (już widzę te tłumy).
Pozostałe serwisy prześcigają się w zniżkach na zabiegi kosmetyczne, gimnastyki, siłownie. Rzadziej trafia się zniżka do restauracji czy na weekend w hotelu.
Jednym słowem same najpotrzebniejsze rzeczy.
Nie mówię, żeby umawiać się w 250 osób na zakup chleba, czy oranżady.
No, ale jakby jakieś książki, płyty, może zabawki – to chętnie.