Przyciągam.
Stale ktoś czeka żeby zapytać, czy palę, czyli czy są fajki.
Nasłucham się na miejskich i podmiejskich zabawach.
Odkąd przestali mnie bonusowo szarpać za zadługie włosy nawet to lubię.
Ale przyciągam też wariatów.
Bo jak nazwać kogoś, kto w umowę o napisanie tekstu wkłada taki paragraf?
„Zleceniobiorca zapłaci Zleceniodawcy karę umowną:… w razie niewykonania zlecenia ... w wysokości 300 % wynagrodzenia umownego brutto.”.